Hej ;)
Postanowiłam, że na początku/końcu miesiąca będę robiła ulubieńców. Już dawno miałam taką myśl, ale zawsze jakoś inne rzeczy były ważniejsze. Dlatego dzisiaj, mimo, że już 8, dodaję pierwszych ulubieńców.
Nie zawsze będą to same kosmetyki. Będzie to pomieszanie z poplątaniem, czyli wszystko co przyjdzie mi do głowy. ;)
Nie ma żadnej szczególnej kolejności.
Korektor 2 w 1 kryjąco-rozświetlający Eveline art scenic. Świetnie ukrywa cienie pod oczami jak i drobne niedoskonałości, rozświetla, nie wysusza. Jak dla mnie super. ;)
Buty z F&F kupione w TESCO, tak! Niedawno moje stopy były w takim stanie, że myślałam, że będę chodzić bez butów. Wszystkie mnie obcierały, nie mogłam chodzić. Nawet japonki - ostatnia deska ratunku - postanowiły, że nie będą gorsze od innych i tak w geście rozpaczy kupiłam szmaciane balerinki. Dzięki Bogu! Bardzo je lubię, dodają koloru każdemu ubraniu i są wygodne. Malutki minus za to, że na boku guma trochę zaczęła się odklejać, ale to nie koniec świata.
O tym peelingu chyba już każdy słyszał. Uwielbiam go! Świetnie złuszcza i przepięknie pachnie!
Balsam brązujący z Ziaja odkryłam już w zeszłym roku i znowu zaczęłam go używać. Moje nogi są tak blade, że aż świecą! Ten balsam nie daje wielkiego efektu, ale delikatnie brązuje, nie zostawia śladów, łatwo go równomiernie rozprowadzić.
Postanowiłam, że na początku/końcu miesiąca będę robiła ulubieńców. Już dawno miałam taką myśl, ale zawsze jakoś inne rzeczy były ważniejsze. Dlatego dzisiaj, mimo, że już 8, dodaję pierwszych ulubieńców.
Nie zawsze będą to same kosmetyki. Będzie to pomieszanie z poplątaniem, czyli wszystko co przyjdzie mi do głowy. ;)
Nie ma żadnej szczególnej kolejności.
Korektor 2 w 1 kryjąco-rozświetlający Eveline art scenic. Świetnie ukrywa cienie pod oczami jak i drobne niedoskonałości, rozświetla, nie wysusza. Jak dla mnie super. ;)
Buty z F&F kupione w TESCO, tak! Niedawno moje stopy były w takim stanie, że myślałam, że będę chodzić bez butów. Wszystkie mnie obcierały, nie mogłam chodzić. Nawet japonki - ostatnia deska ratunku - postanowiły, że nie będą gorsze od innych i tak w geście rozpaczy kupiłam szmaciane balerinki. Dzięki Bogu! Bardzo je lubię, dodają koloru każdemu ubraniu i są wygodne. Malutki minus za to, że na boku guma trochę zaczęła się odklejać, ale to nie koniec świata.
O tym peelingu chyba już każdy słyszał. Uwielbiam go! Świetnie złuszcza i przepięknie pachnie!
Balsam brązujący z Ziaja odkryłam już w zeszłym roku i znowu zaczęłam go używać. Moje nogi są tak blade, że aż świecą! Ten balsam nie daje wielkiego efektu, ale delikatnie brązuje, nie zostawia śladów, łatwo go równomiernie rozprowadzić.
Muzyka:
W tym miesiącu moim sercem zawładnęły zespoły: The Script i Imagine Dragons
To chyba tyle na dzisiaj.
Powiedzcie mi czy chcecie co miesiąc takich ulubieńców, czy odpuścić i pomyśleć nad czymś innym?
Trzymajcie się,
stay positive ♥